Sonety tłumaczył Maciej Słomczyński

czwartek, 4 czerwca 2015

11- W zwierciadle własnej nie ujrzę starości

W zwierciadle własnej nie ujrzę starości
Póki młodości jesteś bliźnim bratem,
Lecz gdy w twym licu ślad czasu zagości,
Niech śmierć dni moje rozłączy ze światem,

Gdyż cała piękność, która ciebie kryje,
Jest szatą; serce me ona okrywa,
Które w twej piersi jak twoje w mej żyje,
Jakże więc mogę starszym się nazywać?

O miły, czuwać chciej nad sobą pilnie,
Jak ja, najpilniej, chcę czuwać nad tobą,
Twe serce nosząc i strzegąc usilnie,

Jak dobra niańka dziecko przed chorobą.
Nie żądaj zwrotu, gdy będzie umierać
Serce me. Dałeś swe, by nie odbierać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz